Liderskie Misie, czyli błędne przekonania liderów
Jako liderzy wiele od siebie wymagamy, porównujemy się z innymi. Często, widząc sukcesy innych, czujemy, że my sami jesteśmy mniej skuteczni w tym, co robimy, że osiągamy gorsze efekty. Tymczasem wiele frustracji może wynikać z błędnych założeń, które rodzą się w naszych głowach.
15 minut. Tyle czasu wystarczyło, bym znalazła rozwiązania na swoje wyzwania dzięki rozmowie i poczuła się 15 kg lżejsza. Przygotowując się do Spotkania Liderów Agile z Piotrem Nowosielskim, CEO Just Join It, rozmawialiśmy m. in. o dylematach, przed którymi stoimy jako liderzy w naszych organizacjach w tak zmiennych czasach.
Świadomość, że founder firmy, która zatrudnia ok. 150 osób, mierzy się z tym, co ja – lider o wiele mniejszej organizacji – jest uwalniająca.
Nasze widzimisię
Pracując do wielu lat z liderami w różnych organizacjach, zauważyłam, że pewne postawy i historie moich klientów powtarzają się i układają w mojej głowie w koncepcję Misiów. Podzieliłam się nią podczas mojego wystąpienia na Spotkaniu Liderów Agile.
Czym są Misie? To nasze Widzi-Mi-Się lub Wydaje-Mi-Się, czyli wygodne przekonania, których się kurczowo trzymamy i ślepo w nie wierzymy. „Przytulamy” je poprzez przywiązywanie się do nich, bo są bezpieczne, znajome i pozwalają pozostać w naszej strefie komfortu. Kolekcjonujemy je i nie chcemy się ich pozbyć, trwając w złudnych przeświadczeniach. Tymczasem trzymanie się Misiów blokuje nasz rozwój jako lidera.
Każdy z nas, w tym również ja, zbiera w swoim życiu sporo takich Misiów. Jestem ciekawa, Drogi Czytelniku, jakie Misie Ty kurczowo przy sobie trzymasz? By uwolnić się od ciężaru przekonań w naszej głowie, konieczne jest „zauważenie” swoich Misiów i pozostanie z samym sobą w pełnej autentyczności i prawdzie.
Zapraszam Cię więc do przejrzenia ze mną listy 10 Misiów, stworzonych na podstawie doświadczeń moich i moich klientów oraz pogłębionych o komentarze innych liderów, których zaprosiłam do dyskusji na platformie LinkedIn.
Misie Lidera
Miś pierwszy, to Miś Samoś. Menager jest przywiązany do przekonania: „wydaje MI-SIĘ, że lider powinien znać odpowiedź na każde pytanie i zawsze znaleźć rozwiązanie”. Doświadczenie pokazuje jednak, że zamiast tego lider powinien mówić: „nie wiem, poszukajmy rozwiązania razem”.
Szczególnie teraz, funkcjonując w czasie, w którym jeden zestaw dobrych praktyk nie sprawdzi się tak samo w każdej organizacji. Nie jest możliwe pójście drogą na skróty, tym bardziej więc potrzebujemy perspektywy, wiedzy i pomocy innych ludzi.
Kolejny typ to Miś Odpowiedzialny. Taki lider jest przekonany, że powinien wykazać się odpowiedzialnością. A tymczasem jego odpowiedzialnością jest uczynić innych odpowiedzialnymi. Nie oznacza to rezygnacji z własnych zobowiązań, lecz zajęcie się tymi obszarami, które wymagają jego uwagi, a powierzanie tych, które może innym. Aby tego dokonać lider musi nauczyć się zaufania.
Badaczka Brené Brown posługuje się następującą definicją zaufania Charlesa Feltmana: „świadome narażenie czegoś dla nas wartościowego na ryzyko wynikające z działań innej osoby”. Świadomy przywódca balansuje więc między odpowiedzialnością a zaufaniem.
Miś Silny to przekonanie, że lider nie może okazywać emocji i słabości. Widzę, że liderzy dziś sami promują autentyczność i wzmacniają empatię oraz szukają wsparcia, gdy go potrzebują. Szczególnie krok proszenia o wsparcie zespołu często nie jest dla nas oczywisty.
Przywódca zakłada, że to ludzie będą przychodzić do niego po wsparcie, a sam nie deklaruje, że też potrzebuje pomocy. Często chcąc poradzić sobie z emocjami i potrzebami po prostu ich nie wyraża i tłumi je w sobie. Sami niepotrzebnie utrzymujemy się w przekonaniu, że musimy być silni i znać odpowiedź na każde pytanie.
Bliski Misiowi Silnemu jest Miś Bezbłędny, który podpowiada liderowi, że nie może popełniać błędów. Dzisiaj ulubione słowa liderów to „eksperymentujmy” oraz powiedzenie: fail fast! Jeśli mamy już popełnić błąd, zróbmy to najszybciej jak to jest możliwe.
Właśnie dlatego lubię nazywać Agile metodą minimalizowania ryzyka – podejmując próbę możemy na małej skali przekonać się, czy idziemy w dobrym kierunku. Dajmy również sobie i innym prawo i przestrzeń do popełniania błędów i brania za nie odpowiedzialności.
Miś Pułapka to podstępny Miś, który każe menagerowi udowadniać, że droga lidera to jego droga. Wydaje mu się, że jest to jedyna ścieżka, z której już nie może zejść, dusi się więc w gorsecie lidera, tuląc do siebie tego Misia, zamiast wybrać w zgodzie ze sobą inną drogę.
Bardzo trudno jest po wejściu w odpowiedzialne i wysokie role, dać sobie prawo do zmiany. Jednak pozbycie się Misia Pułapki pozwala nam odnaleźć prawdziwe powołanie. Cytując Agnieszkę Maciąg: „Najgorsze co można zrobić, to piąć i piąć się po tej drabinie i zorientować się, że weszliśmy na nie ten budynek”.
Miś Pewniś, z kolei to przekonanie, że lider powinien być pewny i podejmować decyzje. Tymczasem musi też potrafić słuchać innych i wyciągać wnioski, zmieniając swoje zdanie. Nie dajemy sobie prawa do niepewności, bo mamy poczucie, że jest to oznaka naszej słabości jako lidera.
Konsekwencją Misia Pewnisia jest często Miś Samotniś. Gdy jesteśmy tak pewni swojego, że nie słuchamy innych, żyjemy w złudzeniu, że tylko my mamy takie problemy, a inni radzą sobie lepiej. Zostajemy sami z naszymi bolączkami i nie dzielimy się nimi. A tymczasem nawet najlepsi zmagają się z tym samym. Jako liderzy mamy takie same wyzwania, czasem wystarczy po prostu z kimś porozmawiać i dzięki temu zyskać inną perspektywę.
Miś Uparciuch sprawia, że lider jest przekonany, że musi wykazać się wyłącznie konsekwencją, a tymczasem lepiej by kierował się prawdą, nawet jeśli wymaga to odwagi do zmiany źle obranego kierunku. Ślepo dąży do obranych wcześniej celów, nie potrafi przyznać się, że zarekomendował błędne działania. Czasem lepsze, choć niezwykle trudne wyjście to publiczne katharsis, powiedzenie przy ludziach: „myliłem się, popełniłem błąd”.
Czasem lider zachowuje się jak Miś Mama czy Miś Tata. Wydaje mu się, że jego rolą jest ochrona zespołu. A tymczasem doświadczenie czerpiemy dzięki temu, że ktoś pozwolił nam przeżyć trudności. Ludzie nie przychodzą do liderów po pomoc. Oni przychodzą PO MOC do rozwiązania problemu. Wychować do samodzielności – to nasza rola jako rodziców, co też mocno dotyczy roli lidera.
Niektórym wydaje się, że są jak Mały Miś – zbyt mali, by wywołać zmianę. Tymczasem, „Jeżeli myślisz, że jesteś zbyt mały, by coś zmienić, spróbuj zasnąć z komarem latającym nad uchem.“ mówi Dalajlama. Lider wywiera bardzo duży wpływ na rynek, klientów, zespół i codzienne życie pracowników. Gdybyśmy pamiętali o tym na co dzień, być może łatwiej byłoby nam pozbyć się Misiów.
Lider przyszłości
W psychologii mówi się, że pierwszym krokiem do zmiany jest akceptacja, czyli zgoda na prawdę. Jakie Misie się do Ciebie „przyczepiają”? Najtrudniejszym krokiem ku zmianie na lepsze jest przyznanie się przed sobą samym do trwania w błędzie. Kolejnym zaś jest działanie. Na co więc zamienić Misie?
Zadałam to pytanie uczestnikom Spotkania Liderów Agile, bo sama nie chciałam wpaść w pułapkę Misia Bezbłędnego czy Misia Samosia, podając gotową listę moich własnych Widzi-Mi-Się. Zamiast tego wspólnie wykreowaliśmy profil lidera przyszłości.
Bardzo mocno podczas dyskusji wybrzmiała myśl, że warto by lider dawał sobie prawo do powiedzenia „nie wiem”. Wśród odpowiedzi uczestników pojawiły się takie propozycje jak:
- empatia i akceptacja samego siebie,
- zaufanie do siebie i innych,
- promowanie autentyczności zamiast doskonałości, dystans i poczucie humoru,
- uważność na własne potrzeby,
- otwartość na słuchanie, „odpuszczanie” sobie i innym.
Uświadomienie sobie tego, że nie musimy być zawsze wzorcowi, że możemy się potykać było dla uczestników Spotkania Liderów Agile tym, czym dla mnie wspomniana na początku rozmowa z Piotrem Nowosielskim. Używali takich określeń jak: ulga, powiew świeżości i zrzucenie ze swoich barków ciężaru oczekiwań, które sami na siebie nałożyli.
Podzielenie się tymi wszystkimi przemyśleniami i wartością nie byłoby możliwe bez spotkań. Dlatego wszystkich do tego zachęcam – spotykajmy się, by dzielić się wiedzą i inspiracjami, bo możemy zdjąć ze swoich barków znacznie większy ciężar, niż byśmy przypuszczali.
Podsumowanie
Zdobądź niezbędne kompetencje oraz poznaj narzędzia potrzebne w zwinnym zarządzaniu.